Jak nie przytyć w święta?

Joanna

Podziel się!

Pewnie nie takiego artykułu spodziewała się większość z Was przed Świętami, ale cóż… Nie byłabym sobą, gdybym nie poruszyła tego niewygodnego dla wielu tematu. Jak nie przytyć w Święta?

Dla wielu z nas czas Świąt Bożego Narodzenia (i wszystkiego rodzaju uroczystości, zjazdy rodzinne itp.) to czas popuszczania cugli i rezygnowania ze zdrowych nawyków żywieniowych. Czy wiesz, że zdecydowana większość ludzi znacząco tyje tuż przed Nowym Rokiem? O wiele trudniej jest zrealizować noworoczne postanowienia, jeśli czujesz się ociężała i zmęczona, prawda?

Zakładając, że w każde Święta pozwolisz sobie na przytycie 1,5 kg, którego potem nie zrzucisz, po 5 latach będziesz na plusie 7,5 kg, a po 10 latach… 15 kg. Tak, nie dostrzegamy zwykle tych drobnych zmian, bo powiesz, co to 1,5 kg… Jak widać, efekt skali wygląda jak co najmniej dwa rozmiary w górę dzięki świątecznemu obżarstwu.

Jak nie przytyć w święta równoważąc nawyki?

W okresie przedświątecznym oraz w same Święta Bożego Narodzenia będziesz narażona na częsty kontakt z pokusami. Przepysznie wyglądające desery, bogate w kalorie „rozgrzewające” napoje, jak gorąca czekolada czy specjalna edycja karmelowej latte… Ok, mi też na to wspomnienie ślinka cieknie. Jednak wiem z doświadczenia, że za każdym razem, kiedy pozwalam sobie na zjedzenie czegoś niezdrowego, słodkiego i tłustego, czuję się potem fizycznie źle.

Dlaczego tak się dzieje? Cukier powoduje gwałtowny przypływ energii, działa jak naturalny dopalacz dla organizmu. Jednak co jest rzucone w górę, kiedyś musi spaść… w przypadku cukru, spadek samopoczucia następuje bardzo szybko. Może zauważyłaś u siebie po spożyciu słodkich rzeczy objawy takie, jak ból głowy, otępienie, uczucie odwodnienia, słabość ciała i markotność? A może towarzyszy Ci rozproszenie uwagi lub bóle brzucha?

Już sama świadomość tego, że za godzinę czy dwie po zjedzeniu cukru poczuję się kiepsko powoduje, że znacząco ograniczam słodkości, nawet w Święta. Zresztą, jeśli na co dzień jesz niewiele cukru, to wszystkie ciasta mogą wydać Ci się po prostu… zbyt słodkie. A dzięki temu zjesz ich mniej.

Co jest dla Ciebie ważne i jaki jest Twój cel?

Zadaj sobie kilka pytań jeszcze przed Świętami:

  • Czy łatwo wpadam w cukrowy ciąg? Cukrowy ciąg przypomina trochę ciąg, w jaki wpada na przykład alkoholik. Dopóki nie pije, jest dobrze, ale jak weźmie do ust choć trochę wina… dalszy ciąg może być bolesny. Tam samo z cukrem – czy u Ciebie nigdy nie kończy się na jednej czekoladce? Jeśli tak, to zastanów się, czy w ogóle warto sprawdzać po raz kolejny.
  • Jak wygląda mój stosunek do zdrowego żywienia? Uważasz to za coś ważnego, za swój styl życia? Jeśli tak, to nawet jeśli zjesz trochę słodkiego w Święta i tak błyskawicznie wrócisz do swojego standardowego sposobu odżywiania. Jeśli dopiero zaczynasz zmianę stylu życia, może lepiej nie ryzykować powrotu do starych nawyków, zanim na dobre nie ukształtujesz nowych?
  • Czy warto? Tak po prostu, czy jedzenie świątecznych potraw w nadmiarze, opychanie się słodyczami przez kilka dni pod rząd jest aż tak fajne? A może lepiej z przyjemnością zjeść wigilijną kolację bez uczucia przejedzenia? A następnego dnia wybrać się na świąteczny spacer z energią i lekkim… żołądkiem?

Jedną z kluczowych zasad wprowadzania i utrzymywania dobrych nawyków jest zasada nigdy nie odpuszczaj więcej niż raz. Jeśli potrafisz się do tej zasady zastosować, śmiało sięgaj po słodycze. Jeśli jednak wiesz, że należysz do ciasteczkowych potworów, lepiej w ogóle zrezygnuj ze słodyczy. A jeśli nie wiesz, jak grzecznie odmówić bliskim, kiedy częstują kolejnym ciastem, przeczytaj ten artykuł. Albo powiedz, że podejrzewasz alergię na mleko / masło / mąkę pszenną /rafinowany biały cukier / jajka i do czasu potwierdzenia nie możesz tego jeść. Proste i skuteczne.

Skuteczny sposób… monitoring!

Jednym z najskuteczniejszych sposobów na to, jak nie przytyć w święta jest… monitoring tego, co jesz. Większość z Was pewnie w jakiś sposób monitoruje swoje treningi. Ja od wielu lat robię to przy użyciu Endomondo, jednak pod koniec roku je wycofują, więc znalazłam alternatywny sposób. A ile z Was zapisuje co zjadło i w jakiej ilości? To już mniej komfortowe, prawda?

Dwa razy można się zastanowić, zanim się zje kolejny kawałek świątecznego makowca, gdy trzeba go wpisać obok trzech poprzednich, prawda? Tylko nie oszukuj, chyba że lubisz oszukiwać samą siebie, to w takim razie powodzenia!

Drugim skutecznym sposobem na brak dodatkowych kilogramów po Świętach jest… dostosowanie planu treningowego do zwiększonej ilości spożytych kalorii. Zamiast yin jogi – intensywne cardio, biegi czy trening HIIT. Może nie jest to plan idealny, bo lepiej po prostu się nie obżerać, ale chociaż ograniczysz straty.

Ponadto postaraj się spożywać posiłki wolno i dokładnie przeżuwając każdy kęs. Delektuj się, zamiast wciągać jak odkurzacz. Przyznam, że ta rada dla mnie samej jest trudna, bo zazwyczaj jem szybko, aby wrócić do swoich zajęć. Jednak jedząc wolniej spożyjemy mniej jedzenia w tym samym czasie, a to znaczy, że żołądek zdąży szybciej wysłać sygnał, że jest pełny.

Możesz też zadbać o to, aby spędzić Święta z osobą (lub osobami), które mają odpowiednie podejście do objadania się w Święta. Dzięki temu łatwiej będzie Ci utrzymać ilośc spożywanych kalorii w ryzach.

Zadbaj o ruch w Święta

Jeśli masz plan treningowy, to się go trzymaj. Wbrew pozorom to nie takie trudne. Wystarczy trochę samodyscypliny i silnej woli. Możesz też zapisać się na przykład do nowej aplikacji Apple Fitness+ (darmowy miesiąc próbny) czy nawet skorzystać z treningów na YouTube. Jest mnóstwo dedykowanych, prostych i szybkich zestawów ćwiczeń do zrobienia w Święta. Wpisz Christmas workout w wyszukiwarkę i baw się dobrze.

Jeśli boisz się, że w miarę rozwoju sytuacji w ciągu dnia nie uda Ci się znaleźć czasu na ćwiczenia, zacznij z samego rana. Od razu poczujesz się lepiej.

Pamiętaj, że ruch to nie tylko trening. Równie ważne jest wychodzenie z domu, oddychanie świeżym powietrzem i dostarczanie witaminy D3. Jeśli nie możesz wyjść z domu, chociaż porządnie wywietrz wszystkie pomieszczenia, spędź trochę czasu na balkonie. Zawsze coś, jednak oczywiście nie zastąpi świątecznego spaceru, na przykład w pobliskim lesie.

Jak nie przytyć w Święta? Zdecyduj, co będziesz jeść!

Z pozoru brzmi banalnie, ale… no właśnie. Jaki masz wpływ na to, co w ogóle pojawi się na świątecznym stole?

  • Zorganizuj świąteczne spotkanie u siebie. Coś dla wszystkich maniaków kontroli, jak ja. Decydujesz o przebiegu spotkania, aktywnościach i jedzeniu.
  • Przynieś swoje świąteczne potrawy. Jeśli nie możesz lub nie chcesz zorganizować przyjęcia u siebie, to może przyniesiesz własne jedzenie? Przecież chcesz odciążyć gospodarzy od konieczności szykowania wszystkiego! Taka wspaniałomyślność!
  • Zacznij od czegoś lekkiego. Zupa lub nawet sałatka będzie świetnym rozpoczęciem świątecznego posiłku. Tylko nie sałatka jarzynowa z całym słoikiem majonezu w środku, zlituj się.
  • Ogranicz liczbę potraw. Mamy większe tendencje do objadania się, jeśli na stole znajduje się mnóstwo różnych dań. Ograniczenie opcji korzystnie wpłynie na obwód Twojej talii.

Kilka dodatkowych porad na zakończenie

Na koniec mam dla Ciebie kilka dodatkowych porad, jak nie przytyć w Święta:

  • Zadbaj o odpowiednią ilość snu. Jeśli zbyt krótko śpisz, więcej zjesz następnego dnia.
  • Pilnuj tego, co pijesz. Za dużo kawy, herbaty czy wina także może sprawić, że będziesz chciała więcej zjeść niż potrzebujesz. Nawyk picia wody to dobry nawyk.
  • Zapanuj nad świątecznym stresem. Im bardziej się stresujesz, tym chętniej sięgniesz po niezdrowe jedzenie. Tutaj znajdziesz kilka porad na przedświąteczną gorączkę.
  • Ładnie się ubierz. Brzmi płytko, ale działa. O wiele mniej zjesz w eleganckiej sukience niż w obszernym swetrze czy dresach.

Wesołych Świąt!

Jak nie przytyć w Święta?

Co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

1 komentarz
  • Zofia
    21 grudnia, 2020

    W moim domu rodzinnym nie było wystawnych wigilijnych kolacji. Rodziców zwyczajnie nie było na to stać (pochodzę z rodziny wielodzietnej). W swoim domu także nie organizuję wigilii tradycyjnych z obfitością jedzenia. Po prostu. Ilość jedzenia nie jest wyznacznikiem udanych świąt. Cieszymy się z obecności Bliskich. Spokojnych Świąt .