Jak nie zmarnować wakacji będąc mamą?

Joanna

Podziel się!

W związku z Waszymi zapytaniami postanowiłam stworzyć mini cykl artykułów o tym, jak nie zmarnować wakacji. Uwaga! To nie jest kolejny artykuł z listą pomysłów na to, jak spędzić wakacje. Tutaj skupiamy się na konkretach – co zrobić i jak, żeby nie zmarnować wakacji. Jeśli co roku obiecujesz sobie, że na maksa wykorzystasz wakacje, przeczytasz wtedy mnóstwo książek, zaczniesz dietę, uporządkujesz piwnicę i zrobisz tonę przetworów do spiżarni… ale nic z tego nie wychodzi, ten artykuł jest dla Ciebie. Pamiętaj, że Twoja specyficzna sytuacja życiowa w pewien sposób warunkuje, ile masz czasu i co dasz radę zrobić w okresie letnim. Zatem jak nie zmarnować wakacji będąc mamą?

Określ założenia

Przygotuj sobie notatnik lub dziennik, aby zapisać poniższe.

Rozpocznij wakacje od zdecydowania, co jest dla Ciebie najważniejsze. Na razie nie mówimy o konkretach, tylko o ogólnych założeniach na nadchodzące ciepłe letnie miesiące. Może być to na przykład:

  • Spędzanie czasu z rodziną
  • Rozwój osobisty
  • Zadbanie o ciało
  • Rozwój zawodowy
  • Reset i zwolnienie tempa życia

Dla przykładu moim celem na te wakacje jest spędzenie większej ilości czasu z dziećmi i rodzinne wyjazdy. Chcę też kontynuować dbanie o swoje ciało i umysł, aby nic nie stanęło mi na przeszkodzie w działaniach od września do grudnia (szykuje się intensywna końcówka roku).

Wyznacz priorytety i stwórz harmonogram

Skoro już wiesz, na czym ogólnie chcesz się skupić w te wakacje, teraz pora na przejście do konkretów. Weźmy dla przykładu spędzanie czasu z dziećmi. Jeśli pracujesz na pełen etat lub prowadzisz własną działalność gospodarczą dobrze wiesz, że nie jest łatwo zorganizować więcej czasu dla rodziny niezależnie od pory roku. Dlatego tak ważny jest realizm, a nie myślenie życzeniowe. Jeżeli możesz wziąć tylko 14 dni wolnego, a przez 5 dni w tygodniu masz około 3 wolne godziny dziennie dla dzieci – weź to pod uwagę. Działaj z tym, co masz.

Zadaj sobie pytania:

  • Jak mogę wykorzystać te trzy godziny w ciągu dnia? Co możemy robić? Gdzie możemy razem wyjść czy pojechać?
  • Jak chcę wykorzystać dni wolne, żeby spędzić więcej czasu z moimi dziećmi?
  • Gdzie chcę pojechać z dziećmi na wakacje?

Pamiętaj, żeby zapisać wszystkie swoje odpowiedzi w notatniku lub dzienniku. Kiedy wszystko zapiszesz, masz gotową bucket list na nadchodzące wakacje!

Teraz pozostaje Ci wpisać w kalendarz określone pomysły. Dobrze jest ustalić z dziećmi, co będziecie robić. A już najlepszym pomysłem jest omówienie z nimi planów wakacyjnych. Spróbuj potraktować swoje dzieci jak równe sobie osoby. Oczywiście inaczej będzie to wyglądało, jeśli masz w domu przedszkolaki, a inaczej, gdy rozmawiasz z nastolatkami.

Jak nie zmarnować wakacji będąc mamą?

Masz już założenia, określiłaś priorytety i zrobiłaś harmonogram. Świetnie, teraz pozostaje Ci tylko zrealizować plan. I tutaj jeśli jesteś mamą, pewnie zaczynają się schody prawda? Poza czynnikami, na które nie masz wpływu (pogoda, stan zdrowia itp.), często przeszkodą jesteś… Ty sama.

Poniżej znajdziesz najczęstsze przyczyny, dla których nie udaje Ci się zrealizować wakacyjnych planów. Sposoby, jak sobie z nimi radzić znajdziesz w dalszej części artykułu.

  1. Masz wrażenie, że czas ucieka Ci przez palce, a dni mijają nie wiadomo kiedy.
  2. Ciągle coś jest pilniejsze niż Twoje postanowienie.
  3. Ktoś lub coś Cię wkurzyło i masz zamiar rzucić  wszystkie plany w diabły.
  4. Lubisz karać samą siebie (lub innych) i robić z siebie cierpiętnicę.

Odpowiedzi na pytania

Czas ucieka mi przez palce, a dni mijają nie wiadomo kiedy? Za chwilę minie połowa wakacji, a ja nic nie zrobiłam!

Po pierwsze sprawdź, czy stworzyłaś realistyczny harmonogram działania. Czy wiesz, ile czasu zabierają Ci codzienne czynności (praca, dojazdy, zakupy, zajęcia, obowiązki domowe)? Zmierz to – z zegarkiem w ręku! Po drugie, rozpisz sobie codzienne czynności w systemie bloków czasowych. Pamiętaj o uwzględnieniu poduszki czasowej dla każdej czynności. Zrób mini – listę, na której zapiszesz rzecz, którą chcesz robić danego dnia. Zajrzyj do niej od rana – przed pracą, aby o niej pamiętać. Zerknij na nią od razu po przyjściu do domu i zabierz się za realizację zadania w pierwszej kolejności. Pogódź się też z tym, że nie zawsze będziesz w stanie zrobić wszystko, co chciałaś. Dlatego lepiej usunąć rzeczy nieistotne z punktu widzenia Twoich priorytetów.

Ciągle coś jest pilniejsze niż Twoje postanowienie.

Dla niektórych z nas bardzo trudne jest nauczenie się odmawiania. Pamiętaj, że w życiu zawsze ponosisz koszty swoich decyzji. Jeśli odmówisz, wykonasz postanowienie, ale nie zrobisz tej „pilniejszej” rzeczy. Jeśli zrobisz „pilniejszą” rzecz, nie wykonasz postanowienia. Wróć w takiej chwili do swoich priorytetów. Wyobraź sobie przyszłą siebie, która odmówiła i zrobiła to, co dla niej ważne oraz przyszłą siebie, która zabrała się za pilniejsze sprawy. Która wersja Ciebie jest zadowolona, szczęśliwa i spełniona? Teraz już wiesz, co naprawdę jest pilniejsze. Dodatkowa wskazówka: może warto ważną czynność zrobisz wcześnie rano (nawet wstając o godzinę wcześniej niż zwykle). Wtedy, kiedy nikt Ci nie przeszkadza i codzienność jeszcze nie wchodzi na głowę.

Jak ktoś lub coś mnie wkurzy, to mam zmarnowany cały dzień. Jak przez to nie zmarnować wakacji?

Klasyczny przykład autosabotażu. Przyznaj sama przed sobą, że najłatwiej jest zrzucić winę za swoje samopoczucie na kogoś lub coś, co akurat stanie na Twojej drodze. Też tak robiłam, aż odkryłam prostą, ale bolesną prawdę – to, jak reagujemy na to, co nas spotyka zależy tylko od nas. Mam zamiar wściekać się przez kwadrans, że ktoś zajechał mi drogę? Mogę się denerwować, że coś się popsuło, ale to nie rozwiąże problemu. Dziecko nie chce współpracować? Może dla odmiany warto się dowiedzieć dlaczego zamiast stosować wobec niego szantaż emocjonalny>

Mam wrażenie, że wszyscy się przeciwko mnie uwzięli. Wszystko jest na mojej głowie i nie mam ani chwili, żeby zrobić coś dla siebie samej.

Serio, bawimy się w bycie cierpiętnicą? To takie wygodne (jak w przypadku wkurzenia na kogoś), jęczeć, że nie masz czasu, możliwości, masz tyle obowiązków. Oczywiście, Twoja sytuacja życiowa jest inna niż moja (różni się od sytuacji każdego człowieka wokół). A może po prostu przyznasz, że boisz się coś zmienić, bo jak nie wyjdzie, to będziesz się musiała rozliczyć z efektów? Nawet przed samą sobą. A tak – wygodnie jęczysz, że nie masz na nic czasu i problem z głowy, prawda? Jednym ze sposobów na wyjście z takiego cyklu jest publiczne ogłoszenie planów. Rozlicz się przed własnymi dziećmi (albo tą upierdliwą koleżanką, która zawsze pyta, jak tam treningi).

Mam nadzieję, że ten artykuł pomoże Ci zrobić w te wakacje wszystko, co sobie zaplanujesz. A żeby zmobilizować Cię do działania – napisz w komentarzu pod tym artykułem swoje założenia, priorytety i ramowy harmonogram!

Co o tym myślisz?

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Na razie brak komentarzy.