Jak wyrobić nawyk i ile to trwa?
O nawykach na blogu pisałam już wielokrotnie. Polecam lekturę wszystkich poprzednich artykułów, a szczególnie Nowy nawyk w 21 dni – prawda czy mit? Powiedzmy jednak, że jesteś w trakcie wyrabiania w sobie nowego nawyku i zastanawiasz się, dlaczego to takie trudne? Aby wyrobić nawyk, dobrze jest wiedzieć, ile faktycznie czasu może nam zająć jego wytworzenie.
Jak długo trwa wyrobienie nowego nawyku?
Niestety nie ma jednoznacznej odpowiedzi na to pytanie. Popularny mit mówiący, że nowy nawyk możesz w sobie wyrobić w 21 dni, kompletnie się nie sprawdza. Dzieje sie tak nawet w przypadku prostego wydawałoby się postanowienia dotyczącego picia wody. Trudno znaleźć wiele badań naukowych zakrojonych na szeroką skalę, które uwzględniałyby dużą liczbę zmiennych (np. typy osobowości i fiksacje) i dotyczyły szerokiej próby badawczej.
Jednym z badań dotyczących zmiany prostszych nawyków jest to badanie. Jednak próba 92 osób nie jest zbyt miarodajną częścią społeczeństwa. Niemniej udowodniono, że automatyzacja nawyku średnio następuje po 66 dniach. Jednak wahania wynosiły od kilkunastu aż do… ponad 250 dni. Zatem jeśli przyjąć optymistycznie wartość średnią, możesz liczyć na wyrobienie sobie nowego nawyku po minimum 66 dniach. Ale możesz potrzebować wytrwałości i samodyscypliny nawet przez prawie rok.
Formowanie nawyku to proces długotrwały
O wiele bardziej wolę stwierdzenie, że nawyk formujemy lub tworzymy, a nie w sobie wyrabiamy. Możesz powiedzieć, że to semantyka, ale w tym przypadku ma znaczenie. Formowanie to proces długotrwały, który ze swej natury skupiony jest na ciągłym działaniu w kierunku nadania określonego kształtu twojemu nawykowi. Wyrobienie nawyku brzmi jak zrobienie czegoś szybko. Ma też wydźwięk czynności dokonanej, a więc zakłada, że raz wyrobiony nawyk zostaje ci na całe życie.
Jednak formowanie nawyków to ciągła praca nad samym sobą. Wieczne zmaganie naszej siły woli z dążeniem do pozostania w strefie komfortu. Nawet jeśli uda ci się zautomatyzować nawyk picia wody, będziesz się musiał pilnować, aby w niesprzyjających okolicznościach nie pominąć kolejnej szklanki.
Ciężko wierzyć w absolutną automatyzację, która pozostaje w człowieku raz na zawsze. Głęboko zakorzenione schematy ograniczeń mogą pozostać w cieniu i objawiać się dla przykładu w sytuacjach stresujących. Wtedy powrót do starych nawyków jest najłatwiejszy.
czy formując nawyk możesz sobie pozwolić na wpadki?
Według przedstawionego wyżej badania nie powinieneś przejmować się wpadkami, gdyż według autorów nie wpłyną one na proces formowania nawyku. Można się z tym po części zgodzić, jeśli chodzi o nawyk picia wody, jednak czy takie twierdzenie może mieć zastosowanie w odniesieniu do rzucania papierosów?
Wyznaję zasadę przejęcia 100% odpowiedzialności za swoje życie. Dlatego w przypadku każdego nawyku, jaki zamierzam w sobie uformować przyjmuję, że w razie wpadki zaczynam z punktu zerowego. Może takie podejście wyda ci się brutalne. Jednak jak w praktyce rozróżnisz nawyk, przy którego formowaniu możesz sobie pofolgować od takiego, w którym to cię cofa na początek?
Drugim wnioskiem, jaki można wysnuć na podstawie przytoczonego badania jest uznanie formowania nawyku za długotrwały proces. Jest to droga, która będzie trwała krócej lub dłużej. Jeśli skupisz się na pojedynczych krokach, łatwiej ci będzie każdy z nich stawiać, nawet gdy droga stanie się bardziej wyboista. Polecam tutaj Metodę Małych Kroczków.
Dodatkowo weź pod uwagę, że proces tworzenia nawyku zawsze zaczynasz z punktu zero. Jeśli nie zrobisz czegoś pierwszy raz, to przez wiele tygodni, miesięcy, a może nawet lat zostaniesz w tym samym miejscu. Nawet, jeśli nie uda ci się wyrobić nowego nawyku za pierwszym podejściem, zyskasz coś bardzo ważnego – wiedzę i doświadczenie. Pozwoli ci to spróbować jeszcze raz – tylko mądrzej.
1 komentarz