Zapomnij o hygge, lagom i ikigai – odkryj co to jest Friluftsliv
Hygge znamy wszystkie, o lagom słyszało wiele z nas, a wielbiciele kultury japońskiej pewnie ze zrozumieniem kiwają głowa słysząc o ikigai. Poznaj nowy trend w stylu życia, który doskonale sprawdzi się w dobie pandemii. Odkryj, co to jest Friluftsliv i dlaczego warto pójść za trendem w tym sezonie!
Duńczycy powołali do życia hygge, styl życia skupiony na przytulności i kojarzony nie bez powodu z ciepłymi kocami, gorącą aromatyczną herbatą i ciepłymi skarpetkami. W tym roku z powodu trwającej pandemii koronawirusa nasze domy pewnie już zaadoptowały ten trend. Oczywiście z wyjątkiem spotkań towarzyskich.
Co to jest friluftsliv?
Osoby znające język angielski lub niemiecki być może potrafią odczytać intuicyjnie znacznie terminu friluftsliv. Wymawia się go free-loofts-liw, a dosłownie oznacza on życie na wolnym powietrzu i jest koncepcją będącą częścią kultury Norwegii. Hashtag #friluftsliv pojawił się na Instagramie już ponad milion razy i wypełniony jest zdjęciami urokliwych lasów, zapierających dech w piersiach krajobrazów i ludzi wędrujących w otoczeniu natury, uczestniczących w spływach kajakowych czy po prostu spacerujących w naturalnej scenerii.
Podstawowym założeniem friluftsliv (czasem zwanego też friluftsliving) jest bycie na świeżym powietrzu i zjednoczenie z przyrodą nawet jeśli pogoda do tego nie zachęca. Dlatego ta koncepcja jest tak interesująca zwłaszcza jesienią i zimą, a już szczególnie w dobie trwającej epidemii Covid-19. W dobie obecnych restrykcji jedynymi w Polsce miejscami, gdzie można odetchnąć świeżym powietrzem bez maseczki są lasy. Czy wiesz, że przebywanie na świeżym powietrzu co najmniej kilka godzin tygodniowo może pomóc zredukować stres i jednocześnie poprawić zdrowie fizyczne i kondycję umysłową?
Nie ma w tym nic dziwnego, ponieważ dotleniony organizm funkcjonuje po prostu lepiej. Przebywanie na łonie natury jest naturalną potrzebą każdego człowieka i uwarunkowaniem ewolucyjnym. Dołóżmy do tego fizyczne zmęczenie organizmu i budowanie odporności (szczególnie po dwugodzinnym zimowym spacerze w lesie).
Kiedy usłyszałam o friluftsliv, pomyślałam, że może mam nieodkryte norweskie korzenie. Uwielbiam spędzać czas na dworze, a już szczególnie w naturalnej scenerii. Gdy tylko mogę, wychodzę na spacery czy wycieczki rowerowe. Niestety obowiązek noszenia maseczki spowodował, że te rozrywki nie są już tak atrakcyjne pod względem prozdrowotnym. Od jakiegoś czasu na nowo odkryłam spacerowanie po lesie. W mojej okolicy na szczęście lasów jest całkiem sporo.
Co możesz zrobić, jeśli trudno Ci jest się przemóc, aby wyjść z domu w niesprzyjającą pogodę? Oto kilka wskazówek, które umilą Ci jesienne oraz zimowe spacery w stylu friluftsliv.
Zaopatrz się w porządne ubranie i buty
Przy najlepszych chęciach wycieczka do lasu może okazać się koszmarem, jeśli Twoje buty lub ubranie przemokną. Dlatego polecam wybrać wygodne obuwie (sportowe, trekkingowe, najlepiej z warstwą hydrofobową i bieżnikiem) oraz kurtkę przeciwdeszczową. Przyda się ciepła czapka, szalik i rękawiczki. Najwygodniejsze bluzy na trekking i spacery w lesie to moim zdaniem bluzy polarowe.
Ubieranie się warstwowo, tzn. na cebulkę także pomoże Ci zachować komfort przy jednoczesnym cieszeniu się okolicznościami przyrody.
Nie zapomnij o jedzeniu i piciu
Może wydaje Ci się, że idziesz tylko na krótką przechadzkę, ale tak czy owak warto mieć ze sobą wysokoenergetyczne przekąski oraz odpowiednią ilość płynów. W zimne dni dobrym pomysłem okaże się porządny termos z ciepłą herbatą lub wodą albo chociaż kubek termiczny.
Nie zaszkodzi też mieć ze sobą małego scyzoryka, powerbanku i kompasu. To takie minimum na wypadek nieprzewidzianych okoliczności.
Nie lubisz po prostu chodzić?
Jeśli sama wizja spaceru w lesie jako chodzenia od punktu A do punktu B nie wydaje Ci się atrakcyjna, możesz wypróbować kilka tricków:
- Wykorzystaj licznik kroków (w dowolnym smartfonie lub smartwatchu). Dzięki temu będziesz mogła sprawdzić, ile kroków zrobiłaś i rzucać sobie nowe wyzwania.
- Wbrew pozorom jesienią, a nawet zimą w wielu lasach (szczególnie w mieście) możesz bez problemu jeździć rowerem!
- W niektórych lasach znajdziesz siłownie lub ścieżki zdrowia.
- Co powiesz na bieganie po lesie? Z pewnością spacer przestanie być monotonny.
- Masz smykałkę do fotografowania? Co powiesz na wyzwanie – 7 zdjęć w 7 dni?
Friluftsliv nie tylko w lesie!
W momencie pisania tego artykułu skupiłam się głównie na wycieczkach do lasu, ponieważ większość innych aktywności wymaga noszenia maseczki na twarzy lub w ogóle jest obecnie objęta restrykcjami. Jednak kiedy wszystko wróci do normy, doskonałym pomysłem na wdrożenie w życie idei friluftsliv będzie także:
- Wyjazd na narty czy snowboard
- Wycieczka w góry
- Spacer nad jeziorem
Dobrym pomysłem na wprowadzenie friluftsliv jest… zimowe spędzanie czasu przed domem. Na tarasie, w ogrodzie czy nawet na balkonie! Kto powiedział, że kawy nie możesz wypić opatulona kocem na świeżym powietrzu? Ja uwielbiam widok parującej kawy na zimnie 😉 Polecam też w miarę możliwości trening we własnym ogrodzie czy na tarasie nawet, kiedy jest zimno.
Napisz w komentarzu, gdzie się wybierzesz w stylu friluftsliv?
1 komentarz