Jaki piórnik wybrać do szkoły? Wyprawka dla pierwszoklasisty.
Dziś druga część naszego cyklu o tym, co warto, a czego nie warto kupować, gdy dziecko idzie do pierwszej klasy. Rodzice po wybraniu tornistra (jeśli jeszcze nie macie tornistra, zerknijcie tutaj) zastanawiają się, jaki piórnik wybrać do szkoły i jakie dobrać do niego przybory szkolne. Oczywiście śpieszę z pomocą! Mój syn w tym roku idzie już do drugiej klasy, więc z przyjemnością opowiem Wam, jaki piórnik się u nas sprawdził, a jaki absolutnie nie. Podam Wam też kilka tricków, które oszczędzą Wam trochę nerwów.
Jakie piórniki są dostępne na rynku?
Obecnie do wyboru mamy bardzo wiele rodzajów piórników. Kiedy szykowaliśmy wyprawkę do pierwszej klasy, stanęliśmy przed wyborem – albo piórnik typu tuba, albo typu saszetka lub też tradycyjny, duży piórnik z przegródkami.
Co ciekawe, najwięcej rodziców na forach internetowych i blogach chwaliło dwa pierwsze rozwiązania, to jest zwykły piórnik tubę lub usztywniany typu saszetka. Najczęściej powtarzającymi się argumentami było to, że dzieciom szybko udaje się do takich piórników schować wszystko po lekcjach, a do piórnika z przegródkami i tak wszystko dzieci wrzucą byle jak. Według większości klasyczny piórnik z przegródkami miał być zbyt uciążliwy dla tej wielkości dziecka.
Jaki piórnik się u nas nie sprawdził?
Wiedzeni tymi argumentami zdecydowaliśmy wspólnie z synem, że kupimy piórnik usztywniany typu saszetka oraz mały piórnik tuba na pisaki. Jednak szybko okazało się, że piórnik typu saszetka w ogóle się nie sprawdził!
Znalezienie kredek w odpowiednim kolorze w takim piórniku było dla syna irytujące i zniechęcające. Z powodu częstego gubienia kredek (o tym dalej!) trudno było na bieżąco uzupełnić braki. Taki piórnik niestety oznaczał jedno: chaos.
Jaki piórnik wybrać dla pierwszoklasisty?
W piórniku syn do szkoły codziennie nosił w pierwszej klasie kredki, ołówek, gumkę do mazania, linijkę, klej, temperówkę i długopis. Dodatkowo musiał mieć ze sobą pisaki (rzadziej używane). Szybko zmieniliśmy pierwotnie kupiony piórnik saszetkę na tradycyjny piórnik z przegródkami (jednokomorowy, z zakładkami) i była to najlepsza decyzja. Pisaki syn nosi w osobnym piórniku tubie, który czasem zabiera do szkoły, a czasem nie. Piórnik saszetka kompletnie się nie sprawdził.
Zalety piórnika z przegródkami:
- pomaga utrzymać porządek
- daje dziecku możliwość szybkiego znalezienia potrzebnych kolorów kredek itp.
- umożliwia łatwe kontrolowanie zawartości – czy czegoś brakuje?
- kredki mniej się łamią
- mieszczą się w nim też dodatkowe przybory, jak linijka, ekierka czy klej.
- jednokomorowy piórnik po otwarciu daje dostęp do wszystkich przyborów naraz (nie polecam do pierwszej klasy piórnika wielokomorowego).
Kilka porad, które pomogą utrzymać dziecku porządek w piórniku (i w życiu):
- Od początku roku szkolnego zawartość piórnika to odpowiedzialność dziecka. To dziecko ma dbać o ułożenie rzeczy w piórniku, o to, czy wszystko w nim jest i niczego nie brakuje.
- Do tradycyjnego piórnika zwykle dołączane są plany lekcji. Warto wspólnie z dzieckiem ten plan wypełnić i od początku uczyć go z niego korzystać (nawet jeśli dziecko jeszcze nie czyta płynnie).
- Starajmy się pokazać dziecku zalety ułożenia kredek kolorystycznie (od najjaśniejszej do najciemniejszej). Wyróbmy wspólny nawyk ostrzenia kredek i ołówka po przyjściu ze szkoły.
- Doskonałym sposobem na pilnowanie zawartości piórnika jest stworzenie wspólnie z dzieckiem mini-listy, którą przykleimy nad biurkiem. Lista powinna zawierać spis wszystkich rzeczy, które powinny znaleźć się w piórniku. Po przyjściu ze szkoły i odrobieniu lekcji pakujemy tornister i sprawdzamy z listą, czy wszystko jest. Ten sposób sprawdził się u nas doskonale!
Poniżej załączam naszą mini-listę rzeczy, które trzeba nosić w piórniku. Jeśli Wam się przyda, zapraszam do wydrukowania i udostępnienia tej listy znajomym rodzicom 🙂
Joanna
9 marca, 2023Nie da się ukryć, że teraz jest pełno różnych wzorów. Ja nie miałam wiele wymagań, a córka wybrała sobie piórnik na suwak, z klapkami od Starpak i był to super wybór
Joanna
2 sierpnia, 2023Mam nadzieję, że jest zadowolona 🙂