9 rzeczy, które psują Twój plan dnia
Czy wiesz, że Twój plan dnia możesz popsuć na co najmniej 9 sposobów? Wokół zarządzania czasem i planowania narosło mnóstwo mitów. Tymczasem większość błędów wynika z nieznajomości samej siebie.
Trudność w planowaniu dnia często nie wynika ze znajomości podstawowych zasad planowania. Zazwyczaj chodzi o coś więcej. Planowanie jest trudne, bo wymaga spojrzenia na prawdę o Twoim życiu – jak wykorzystujesz swój czas? A jak to się ma do tego, jak chciałabyś wykorzystać swój czas? Poznaj 9 rzeczy, które psują Twój plan dnia i otwórz się na szczerość – sama ze sobą.
Istnieją trzy zasadnicze kategorie, do których możemy zaliczyć błędy w planie dnia. Są to:
- Kwestie techniczne dotyczące samego planowania
- Realizacja planu
- Twoje przekonania na temat planowania i zarządzania czasem
1. Twój plan dnia nie istnieje, bo nie masz czasu na planowanie
To podstawowy błąd. Widzę go każdego dnia w mojej pracy. W efekcie takiego podejścia płyniesz z prądem i chwytasz się za cokolwiek, co wydaje Ci się w danej chwili sposobem na dotarcie do brzegu. Potem to, czego się chwytasz, urywa się, a Ty dalej płyniesz… nurt jest coraz silniejszy… za chwilę nie będziesz wiedzieć, za co chwycić, bo… nic nie zobaczysz.
Na planowanie musisz kochana znaleźć czas. Inaczej zabraknie Ci go na wszystko inne.
2. Nie masz kalendarza, aby określić Twój plan dnia
Przyznam, że używam dwa kalendarze – jeden tradycyjny, papierowy oraz jeden cyfrowy. Jeśli nie używasz ani jednego, koniecznie zacznij. Zaletą kalendarza cyfrowego jest niewątpliwie możliwość wzięcia go wszędzie ze sobą (synchronizacja między laptopem a smartfonem). Kalendarz papierowy jednak daje większe poczucie stabilizacji. Tutaj poczytasz o tym, jak planować w kalendarzu.
Zaprzyjaźnij się z kalendarzem. Jak zapomnisz o czymś ważnym, będziesz czuła się coraz bardziej zniechęcona do wszystkiego.
3. Nie zaglądasz do swojego planu dnia
Co z tego, że masz fajny kalendarz, skoro go nie używasz? Po co Ci on? Koniecznie czas stworzyć nowy nawyk – regularnego zaglądania do kalendarza! Bez tego możesz poświęcać całe godziny na planowanie, a i tak nic nie zrealizujesz. Bo nawet nie wiesz, co masz do zrobienia i kiedy.
4. Plany innych uznajesz za ważniejsze od Twoich
A skoro mowa o planach, jak łatwo je porzucasz dla innych ludzi? Czy nie wydaje Ci się, że ich potrzeby są ważniejsze niż Twoje własne? Jeśli ciągle będziesz żyć życiem innych ludzi, w ogóle nie starczy Ci czasu na przeżycie własnego.
Naucz się mówić nie. To podstawa. Czasem trzeba odmówić nawet własnym dzieciom (chociaż może wydawać Ci się to niewyobrażalne) i to dla ich dobra! Więcej o odmawianiu poczytasz tutaj.
5. Zadręczasz się tym, co Ci się nie udało
Najgorszą rzeczą, jaką możesz zrobić, kiedy Twoje plany nie wyjdą jest zadręczanie się z tego powodu. Nie tylko nie jest to dla Ciebie dobre, ale nic Ci w praktyce nie daje. Nic nie zmienia. Tylko sama siebie krzywdzisz.
Jeśli coś Ci nie wyszło albo plany się nie powiodły, wyciągnij z nich lekcję. Spójrz z dystansem i dokonaj korekty kursu. Zrób coś. Działanie jest lekarstwem na natrętne myśli.
6. Wierzysz w swoje własne wymówki
Jest jedna korona, której nigdy nie zamierzam włożyć. To korona Królowej Wymówek. Tytuł ten zostaje przyznany tej z nas, która umie najlepiej okłamywać samą siebie i wierzy we wszystkie swoje wymówki. W zasadzie jeśli wierzysz w swoje wymówki, Twój plan dnia może przestać istnieć.
Przykładowe, bardzo wygodne wymówki to:
- Życie jest ciężkie.
- Jestem zbyt zajęta.
- Muszę się zająć innymi rzeczami.
Za każdym razem, kiedy wierzysz w swoje wymówki, pozwalasz sobie na odpuszczenie. To takie wygodne, prawda! Wymówka to nawyk, za którym chowasz coś innego, na przykład strach albo lenistwo. Pierwszy krok to przyznanie, że jesteś Królową Wymówek. Już niedługo osobny artykuł na ten temat.
7. Nie będziesz czuła się dobrze, robiąc trudne rzeczy
Jeśli wierzysz, że zabierając się za trudne, żmudne i bolesne zadanie będziesz czuła się świetnie, to… ha, ha, ha! Chciałabym to zobaczyć w praktyce. Poczujesz się świetnie dopiero, gdy je skończysz. Wcześniej będzie masakra. I będziesz chciała uciec, odwołać wszystko, schować się przed światem.
Dopiero rezultat sprawi, że poczujesz się wspaniale. Zrobiłam to! To jest ten moment, kiedy jest zarąbiście! A w czasie drogi pewnie nie raz przeklniesz wszystko. Tak to działa. Nie oczekuj fanfarów przed końcem pracy.
Przykład z mojego własnego życia: od kilku miesięcy dążę do swojego małego fitnessowego celu, mianowicie stania na rękach. 7 maja pierwszy raz mi się to udało (na przedramionach). Poczułam ogromny przypływ energii. Ale proces dochodzenia do tego przyjemny wcale nie był. Tak to wygląda w praktyce. Dyskomfort to Twój przyjaciel. On pomaga Ci realizować plany. Polub go i uśmiechnij się, kiedy puka do drzwi.
8. Nie rozumiesz, co daje Twój plan dnia
Każdego dnia rano masz najwięcej energii. W miarę tego, jak mija dzień, ubywa też energii. Nie kwestionujesz tego, że wieczorem czas na regenerację i sen. Planowanie jest dla Twojego życia tym, co sen dla Twojego ciała.
Twój plan dnia pomaga Ci zredukować ilość podejmowanych codziennie decyzji, a tym samym wspomaga utrzymanie wysokiego poziomu silnej woli. Każda decyzja, którą podejmujesz zmniejsza pulę dostępnej decyzyjnej energii na dany dzień. A planując musisz podejmować mniej decyzji!
Bardziej rozwinięte obszary Twojego mózgu pracują, kiedy planujesz z wyprzedzeniem. W tzw. chwili obecnej zaś działa ta najmniej rozwinięta cześć mózgu, która dąży do tego, aby było Ci przyjemnie i bezboleśnie. Kiedy czujesz, że czegoś Ci się nie chce, to normalne. Ale gdy spojrzysz na swój plan, łatwiej Ci pokonać prymitywną część Ciebie, która chce pozostać w tym samym miejscu.
9. Kręcisz się w kółko, zamiast spojrzeć dalej
Większość ludzi nie chce przyjąć do wiadomości, że coś nie działa. Dlatego albo nie planują, albo planują w kółko to samo.
Próbujesz, to nie działa. A co robisz potem? To samo, znowu.
Czas się zatrzymać i przyjrzeć wynikom. Jeśli Twój plan dnia się nie sprawdza, to go zmień! Nie dajesz rady ćwiczyć wieczorem, to przerzuć to na poranki. Nie możesz się skupić o poranku, zatem usiądź do projektu po południu. Musisz zobaczyć, co działa, co nie i dlaczego. Ale nie oceniaj tego w odniesieniu do Ciebie samej. Po prostu znajdź inny sposób. Zacznij robić to, co działa i zrezygnuj z tego, co się nie sprawdza.
1 komentarz